czwartek, 5 kwietnia 2012

rozdział 19

Susanna obudziła się około godziny dziesiątej . Nie budząc Cath , wróciła do domu . Wykąpała się i przebrała . Do godziny jedenastej czekała za śniadaniem . Jej tata robił obfite śniadania , i gdyby nie on , dziewczyna pewnie nigdy by nie poczuła rodzinnej atmosfery . Soboty były w tym przypadku nadzwyczajne . Normalnie wszyscy się gdzieś śpieszyli ale nie w taki dzień . To była taka wigilia co tydzień . Na stole stało dużo jedzenia , Suzy była z tego bardzo zadowolona. Kolejna rzecz jaka łączyła ją z Niallerem – miłość do jedzenia .  Do jadalni , gdzie siedziała już Suzy z ojcem , weszła Shelia . Cały czas się dziwnie uśmiechała .
- Co ty taka wesoła  ? – zapytała Suzy .
- A no widzisz nie mogę ci powiedzieć …
- Dlaczego ?
- Bo nie .
Czarnowłosa skrzywiła się , ale sobie odpuściła męczenie siostry o informacje . Po prostu jej się nie chciało i wolała zacząć jeść pyszne śniadanko .
Niebawem do stołu dołączyła matka Suzy . Wszyscy byli w komplecie , a mimo wszystko nastała niezręczna cisza . Jednak Shelia przerwała ją :
- Dzisiaj nie będzie mnie cały dzień . . .
- A to niby dlaczego ? – spytała kpiącym tonem Suzy .
- Aaaa mam zamiar spotkać się ze znajomymi – odpowiedziała starsza siostra .
- Super – czarnowłosa uświadomiła sobie , że ją to nie obchodzi i rzuciła coś na szybko .
Zabrała wszelki prowiant , który zamierzała zjeść i ruszyła do swojego pokoju , tak bez słowa. Włączyła komputer . Po jakimś czasie przyuważyła dostępną Cathye . Gadały ze sobą , aż do obiadu . Suzy tylko zeszła po jedzenie i wróciła . Ta sobota nie była dla niej zbyt entuzjastyczna . Nie miała ochoty na rozmowy z rodzinką  , nie wiadomo z jakiego powodu . Wróciła do rozmowy z Cath .
Chwile potem  drzwiach stali  rodzice .
 - Cały dzień masz zamiar na kompie przesiedzieć ? – zapytał ojciec .
- Możliwe … - odpowiedziała Suzy .
- Idź się przejść czy coś … - zaproponowała matka .
Dziewczyna dziwnie się spojrzała na swoją rodzicielkę i wyśmiała ją .  Kobieta zirytowała się .
- Nie chce mi się … - powtarzała córka .
- Idziesz albo wyłączę Internet – powiedziała kobieta . – A i masz tu posprzątać bo za parę dni wpadnie do nas ktoś .
- Ciocia Layla ze stworkami ? Tylko nie to … Ok. ok. idę się przejść . Nie chce mi się teraz o niej słuchać  - powiedziała Suzy i wyszła .

niedziela, 19 lutego 2012

Rozdział 18

Nadszedł piątek , co oznaczało że Suzy siedzi z Franiem .
- Co się z tobą dzieje ? - zapytał chłopak .
- A nie ważne - odpowiedziała dziewczyna starając się uniknąć rozmowy na ten temat .
- Słyszałem że masz chłopaka ...
- Z tego co wiem to cała szkoła już słyszała ...
- Pewnie tak ... Zauważyłem , że zmieniłaś się . 
Dziewczyna skrzywiła się . 
- Co masz przez to na myśli ?
- No przed wyjazdem do Anglii byłaś inna . Taka tajemnicza a teraz jesteś taka cicha i zamknięta w sobie ... 
Suzy wybuchła śmiechem . 
- Bo ja nie otwieram się dla wszystkich , tylko dla osób , którym wiem że mogę zaufać . A cicha jestem bo mi smutno ... 
- Podobno powodem jest to że nie widzisz się z chłopakiem ...
- Tak jakby ...
- Moim zdaniem przesadzasz . Jak byście się pokłócili to ja rozumiem , ale wy jesteście razem . 
- Ale nie moja wina że mnie to martwi ! Nie mogę przestać o nim myśleć . Co on teraz robi ? Nie wystarczają mi tylko SMS'y i rozmowy telefoniczne ... - oburzona dziewczyna odsunęła się od chłopaka . 
- Nie martw się . Zobaczysz wszystko będzie OK.  Jak kocha to poczeka i ty tak samo - Franek uśmiechnął się  - Ja ci obiecuję , że tak będzie - dodał po czym udawał , że coś zapisuje w zeszycie .
- Dziękuję . 

- Za co ? 
- Za rozmowę - czarnowłosa obdarzyła chłopaka uśmiechem .
Chwilę już nie gadali , bo musieli zapisać parę zadań w zeszycie , ale Franek musiał coś powiedzieć : 

- Za miesiąc jadę do polski . Fajnie nie ? 
- Na stałe ?! I co już nigdy cię nie spotkam ? 
- Nie . Co ty ! Tylko na parę dni ... 
- Wystraszyłeś mnie ...
- Myślałem , że jestem ci obojętny .
- Nie jesteś . Bardzo cię lubię . Nawet jesteś prawie jak przyjaciel ... 
- Prawie ? 
- No wiesz. Mało o tobie wiem i w ogóle ...
- Nie tłumacz się ... Mam ochotę na kisiel - chłopak próbował zmienić niezręczny dla niego temat , który zaczął . 
- Wuuu . Kisiel . No wiesz ! Teraz to mi ochoty narobiłeś ! 
- Potem ci kupię - Franek wyszczerzył się . 
- Co ?
- Kisiel . Od tygodnia sprzedają w sklepiku szkolnym . 
- Oh ! Czuję się nie poinformowana . 
- Heh . Ej zadam ci nietypowe pytanie...
- Dawaj .
- We wtorek jest dyskoteka i ... Chciałabyś ze mną pójść ? Oczywiście nie jako para . 
- Em ... No spoko .
Znowu rozległa się cisza w ławce . 
- Za ile dzwonek ?  - zapytała Suzy . 
- 3 , 2 , 1 i ... - I w tym momencie zadzwonił dzwonek . 
Franek bardzo poprawił humor Suzy . Od poniedziałku nikomu nie udało się poprawić humoru dziewczyny . Nawet Cath .  Tak nagle zaczęła się wygłupiać . Przyjaciele mieli niezły ubaw z kubkiem kisielu . Cath ostatnio także posmutniała . Jednak gdy jej przyjaciółka wygłupiała się w szkole ta biedna , zakatarzona i kaszląca siedziała w domu popijając ciepło herbatkę . 
Suzy postanowiła , że wróci autobusem . Franek ją odprowadził . Dziewczynie nie przeszkadzało to , że chłopak za nią idzie .  Pomimo , że przyjechał autobus , Suzy poszła na spacer z Frankiem .  Po około godzinnym spacerze , czarnowłosa dostała SMS'a : 
 Przyjdziesz do mnie ? Musimy pogadać . 
- Cath .
 Na kolejny autobus nie czekała długo , tylko jakieś 10 minut . Czekała w towarzystwie Franka . Szatyn ciągle doprowadzał Suzy do śmiechu . Nadjechał autobus . Dziewczyna szybko przytuliła chłopaka na pożegnanie i wskoczyła do autobusu .  Zamiast pójść normalnie do domu , Suzy podreptała do Cath . Jak zwykle miały milion tematów do rozmowy . Suzy najpierw opowiedziała o dniu spędzonym z Franiem , a potem o zmartwieniach dotyczących Nialla .
- Tak a pro po to gadałam z chłopakami przez Skypa . Ich menadżer jest głupi . Ma kurde problem zrobić im trochę wolnego , by mogli przyjechać - powiedziała oburzona Cath . 
- Czyli co ? Dupa ?
- Taa . Dupa . 
Suzy westchnęła po czym powiedziała : 
- Ja chce jechać jeszcze raz do Anglii ... 
- Ja też . 
- Ej głodna jestem - stwierdziła Suzy . Nie obrazisz się jak zakoszę ci coś z  lodówki ? 
- Nie . 
- Eee  . Możesz chipsy przynieść . Leżą chyba na lodówce - oznajmiła czerwonowłosa. 
Suzy udała się do kuchni i zrobiła sobie kanapkę oraz zabrała chipsy . Wróciła do pokoju . 
- Ej , czuję dziką potrzebę swojego kompa - uznała czarnowłosa. 
- To idź sobie - zaśmiała się i po chwili dodała  - jak to brzmi ...
Przyjaciółki zaczęły się śmiać . 
- Dobra idę po swojego kompa - oznajmiła Suzy i wyszła . 
Trzaskając drzwiami , śpiewając i tańcząc , czarnowłosa weszła do domu . 
- O jesteś ! Myślałam już , że się zgubiłaś . Trzy godziny temu skończyłaś lekcje !  - oczywiście na powitanie czarnowłosą napastowała siostra .
- Wiem przecież - Suzy wzruszyła ramionami i już miała udać się do pokoju gdy Shelia ponownie sie odezwała : 
- Martwiłam się o ciebie . A w ogóle to ... ah nie ważne - szatynka nadmiernie zaczęła się uśmiechać . 
Zblokowana szesnastolatka zignorowała i poszła do swojego pokoju . Wzięła ze sobą laptopa i udała się do wyjścia .
- Gdzie idziesz ? - spytała Shelia ciągle się uśmiechając . 
- Do Cathy - odpowiedziała Suzy . 
- Przyjdź nie długo to pizze zamówimy czy coś ... - poinformowała starsza siostra .
- OK - opowiedziała czarnowłosa i trzasnęła drzwiami . 
Bez pukania wbiła się do Cath i usiadła obok przyjaciółki . Postanowiła zabrać się za swoją kanapkę . 
- Słuchaj ! Wchodzę do domu , Shelia coś do mnie gadała i miała taki dziki zaciesz - opowiedziała namiętnie Suzy.
- Może coś zrobiła nie ten teges .
- Może ma głupawkę .
- Może...
- Taa...
Dziewczęta gadały potem na wiele tematów przeglądając różne strony w internecie. Tak jakoś zleciał im dzień. Suzy nie poszła do domu na określony czas. Przypadkowo zasnęła u Cathy.

niedziela, 12 lutego 2012

Rozdział 17

Chłopcy zaproponowali w tak upalny dzień wyjazd nad jezioro .
- Em no ok . Mi się podoba ten pomysł - Suzy uśmiechnęła się - Ale mam jedno pytanko...
- Jakie ? - spytali chórem .
- Czy Cath... - Suzy nie skończyła jeszcze, a Louis jej przerwał
- TAK !
- ... Z nami jechać ? - dziewczyna postanowiła ukończyć swoje pytanie .
-  Tak !  Odpowiedziałem za wszystkich - powiedział Louis .
- Taaa. Lou ma rację . Zgadzamy się - powiedział Zayn po czym reszta chłopaków zaczęła m przytakiwać .
- To o której jedziemy ? -spytała .
- Wyrobisz się w pół godziny ? - spytał Harry .
- Em... No chyba tak - odparła .
Chłopcy odwieźli dziewczynę pod hotel . Z hukiem weszła do pokoju Cath i krzyknęła:
- Szykuj się ! Jedziemy nad jezioro !
Cath tylko spojrzała się na Suzy kątem oka . Okazało się, że jej nie słyszała, ponieważ miała słuchawki na uszach . Delikatnie zsunęła je z uszu , obróciła głowę w stronę czarnowłosej i powiedziała :
- Coś mówiłaś ?
- Moje wielkie wejście poszło na marne ?
- He? 
- Nie ważne... Ubieraj strój kąpielowy .
- Po co ?
- Po co jest strój kąpielowy?! - powiedziała zdenerwowana .
- Jedziemy nad jezioro ?
Suzy bez słowa wyszła z pokoju, a Cath wzruszyła ramionami .
Niedługo potem przyjechali chłopcy . Nad jeziorem wszyscy bawili się cudownie . Podczas tego pobytu Lou spytał się Cath o bycie razem na co ona się zgodziła . Suzy martwiła się tym, że następnego dnia mają wrócić do swojego kraju . Postanowiła poinformować o tym chłopaków .
- Jutro wracamy do domu ... - powiedziała smętnym głosem .
- CO?! - krzyknął blondyn.
- Ale jak to ? - dodał Louis .
- Już dwa tygodnie minęły . Chciałabym tu zostać. Było super. Ale niestety muszę chodzić do tej głupiej szkoły !
- Dopiero za trzy lata będziemy mogły robić co chcemy .
Chłopcy zastanawiali się jak rozwiązać ten problem, ale nic nie przychodziło im do głowy .
- Wierzycie w związki na odległość ? - spytała Cath .
- Oczywiście ! - odpowiedzieli chórem .
- Ja nawet wierzę w związek z fanką - dodał Zayn .
Suzy bardzo to przeżywała. W końcu wszyscy usiedli obok siebie . Pary starały się wykorzystać pozostały czas razem . Jednak zaczęło się ściemniać . Shelia tego dnia nigdzie nie wychodziła, więc dzwoniła do dziewczyn jak opętana . Zasmucone pary mocno się do siebie tuliły, gdyż nie wiedziały kiedy znowu się spotkają. Na pewno nadejdzie to szybko . Ostatnie momenty ze łzami w oczach . Jednak do Suzy ciągle dzwoniła starsza siostra. Nadszedł czas rozłąki . Siostra obserwowała wszystko przez okno . Suzy wściekła weszła do pokoju . Jej siostra zaraz za nią :
- Co to był za chłopak ? - spytała.
- Nie ważne . Nie chce teraz o tym rozmawiać - odpowiedziała zdenerwowana .
- Chciałabym wiedzieć !
- Weź wyjdź !
- Suzy ... - zaczęła zatroskana i usiadła obok niej na łóżku . - Nie powiesz mi teraz, ale ja i tak się dowiem .
- Ciesze się ! Teraz wyjdź bo jestem wnerwiona .
- Przez niego ? Co ci zrobił ? - wypytywała się tak jakby chłopak ją zdradził lub próbował zgwałcić .
- Co?! - dziewczyna skrzywiła się - On nic... Ale ty... Po prostu wyjdź... Chcę być sama...
- Dobra wyjdę . Jutro o 12 mamy samolot . Spakuj się.
Młodsza siostra spojrzała na Shelie morderczo. Ta po prostu pokornie wyszła . Suzy nie zabrała się nawet do rzeczy . Położyła się na łóżka i zaczęła płakać . Po godzinie rozpaczy zasnęła jak suseł . 
Następnego dnia o 10 obudziła się . Ogarnęła się i spakowała . Około 11:35 dziewczyny wsiadły w taksówkę. Na lotnisku były idealnie o 11:59 , więc zdążyły na samolot . Od razu po rozgoszczeniu się ruszył :
- Jutro poniedziałek - wspomniała Cath .
- Jestem już dość podołowana, a ty mi jeszcze przypominasz, że jutro wracamy do tej budy...
- Powiesz mi co takiego zrobiłam ? - poruszyła Shelia .
- O boże . Wczoraj spędzałam ostatnie chwile ze swoim chłopakiem .
- Masz chłopaka ?! - przerwała Shelia .
Brunetka przewróciła oczami .
- Nie ważne . Chodzi o to, żę ty co chwilę dzwoniłaś . Ja pewnie się z nim prędko nie spotkam i w ogóle ... Rozumiesz ?
- Ta... Sorki . Nie mogę uwierzyć, że masz chłopaka ...
- Jestem aż tak brzydka ?
- Ładna jesteś tylko dziwne uczucie bo moja młodsza siostra ma chłopaka .
- Mam 16 lat . To cie też dziwi ?
- Oj przestańcie ! - wtargnęła Cathya .
Suzy założyła słuchawki na uszy i włączyła na full muzykę .
- Tak w ogóle to ja też tam miałam chłopaka... - dodała Cath .
Shelia poczuła się winna . Cath zrobiła to samo co Suzy i nikt do końca drogi się nie odzywał .
Na lotnisku czekali rodzice sióstr . Suzy cały czas była ponura. W jej oczach były łzy. W domu tylko leżała. Nie jadła obiadu. Wieczorem poszła tylko na długą kąpiel i wróciła do łóżka .
Rano ledwo zwlekła się z pod kołdry . Ogarnęła się i wyszła z domu . Cath czekała już w samochodzie razem z Shelią . Suzy doczłapała się do auta i bez słowa wsiadła . W klasie wszyscy pytali się czemu dziewczyn nie było . Suzy ignorowała ich. Zakładała słuchawki i odpływała . W pewnym momencie podleciała do niej Maddie Jane z kolorowym czasopismem .
- Suzy to ty ? - spytała pokazując zdjęcie w gazecie .
Suzy wytrzeszczyła oczy, wyrwała czasopismo dziewczynie i pobiegła do przyjaciółki . 
- Cath ogarnij to, że jestem w gazecie !
- Dziwisz się ?
- No raczej !
Cath spojrzała na nią jak na idiotkę .
- Jesteś dziewczyną sławnego chłopaka i byłaś w TV !
Maddie przerwała jej:
-  To prawda, że z nim chodzisz ? - spytała zszokowana po czym delikatnie pisnęła .
Suzy ją zignorowała i kontynuowała dyskusję z Cath .
- No ale o tobie nic nie napisali ...
- Głupia jesteś?! Mnie z Louisem media nie widziały . A po za tym ja z nim jestem od soboty, a ty z Niallem jakiś tydzień !
- CHODZISZ Z LOUISEM?! - krzyknęła Maddie po czym dodała - No to teraz we trzy będziemy super psiapsiółami co? 
Dziewczyny skrzywiły się.
- Ee... Nie... - powiedziały chórkiem .
- Jeszcze zobaczymy - odeszła odgarniając włosy .
Maddie powiadomiła całą szkołę o dziewczynach . Suzy znowu stała się popularna . Jednak to straciło dla niej sens . Niby pisała te sms-y z Niallem, ale to nie było dla niej wystarczające . Dla Suzy to było nie do zniesienia . Jakby nie było Cath też to przeżywała, jednak ona nie miała serca i miała wrażliwość opony zimowej .
Mijały kolejne dni . Suzy coraz mniej jadła i zamykała się w sobie. Nawet zapuściła się w ocenach . Każda myśl zapełniał blondyn. Poinformowała go o tym. Jemu też było przykro . Ale jak to na karierę przystało to też nie miał zbytnio czasu . 
Pewnego dnia chłopak zauważył, że na tweeterze Amerykanki spamują by zespół do nich przyjechał . Jednak to nie oni mają całkowity głos gdzie występują, tylko ich menadżera. Poinformowali go o tym, ale on tylko powiedział, że postara się to jakoś załatwić . 

Rozdział 16

Przez parę dni Suzy nie widziała się z Niallem, ale za to dużo z nim pisała . Podczas pisania Niall spytał się Suzy czy chce z nim być. Dziewczyna bez namysłu zgodziła się . Jednak mimo wszystko sms-y nie były typu : tęsknie, kocham cię . Były to bardziej sms-y kumpelskie. Pisali na każdy możliwy temat. Głównie o jedzeniu . Dziewczyny wykorzystywały czas braku szkoły na leniuchowaniu. Wieczory spędzały przed TV z popcornem i colą . Nagle Suzy dostała sms-a : 
" Louis gada cały czas o Cath "
Dziewczyna pokazała wiadomość przyjaciółce, a ta zarumieniła się . Doszło do tego, że Lou zarządał numeru Cathy. Dziewczyna nadmiernie polubiła Louisa, ale to już inna historia. Minął już tydzień . Przyjaciółki go podsumowały i stwierdziły, że za długo leniuchowały . Siostry Suzy prawie nie było. Zaczęło  im się nudzić , ale mimo wszystko dziewczyny nadal siedziały w domu . Niall zaprosił Suzy do wesołego miasteczka, Louis zrobił to samo z Cath . Niestety Niall zostali zauważeni przez media. Drugiej parze udało się tego ominąć, ale jednak fanki oblężyły Louisa. Blondyn postanowił zignorować media i zająć się fankami. Po 15 minutach męki ludzie zrozumieli, że chłopak przyszedł dla własnych potrzeb . Tylko co jakiś czas nawiedzały go pojedyncze fanki . Para wybrała się do kawiarni na ciepłe kakałko. Po  pół godziny rozmowy do chłopaka zadzwonił telefon . Byli to trzej chłopcy . Powiadomili chłopaka, że nazajutrz są zaproszeni do studia porannego programu telewizyjnego wraz z Suzy . Po zakończeniu rozmowy Niall poinformował o wszystkim Suzy:
- Spoko . Mogę iść . Nigdy nie byłam w telewizji. Może być fajnie - stwierdziła popijając kakałko.
- To ja jutro po ciebie przyjadę - oznajmił blondyn .
- Oki doki - puściła do niego oko .
*** W tym samym czasie ***
Lou zaprosił Cath na Rollercoaster . Ta się panicznie wystraszyła . Louis, który zazwyczaj wariował jak głupi, uspokoił się . Podszedł do Cath przytulił ją , po czym powiedział :
- Nie bój się . Co cię nie zabije to cię wzmocni .
Tak, nie było to zbyt pocieszające, ale Cathya poczuła się bezpieczniej i zgodziła się na przejażdżkę . Okazało się , że ta kolejka to była jedna wielka maskara ! Cath jadąc tak się bała, że przytuliła się do Louisa bardzo mocno . Można by rzec iż ona nawet go dusiła . Ze łzami w oczach oraz bardzo szybo bijącym sercem wysiadła z kolejki .
- Jesteś głupi?! - krzyknęła do szatyna i zaczęła się chichrać .
- Nie wiem - odparł Lou i zaczął tańczyć .
Cath nie pytała co robi tylko zaczęła tańczyć razem z nim .
Chłopacy odwieźli  potem dziewczyny do hotelu . Do końca dnia nie robiły nic specjalnego . Głównie siedziały przed TV i zajadały się słodyczami .
Rano blondyn zadzwonił do Suzy i powiadomił ją , że w ciągu pół godziny ma się uszykować .
Po określonym czasie pojazd stał przed hotelem . Dziewczyna na przywitanie cmoknęła blondyna w polik. Przez jakiś czas jechali w niezręcznej ciszy ale nagle limuzyna stanęła pod jakimś dziwnym budynkiem. Nagle do środka samochodu wlazła pozostała część zespołu.
- No, ale gdzie jest Cath ? - spytał Lou zawiedzionym głosem .
- Ona jeszcze śpi - odpowiedziała dziewczyna .
Louis spuścił głowę . Po paru sekundach ciszy w limuzynie zrobiło się głośno . Wszyscy się przekrzykiwali i śpiewali . 
Jazda dobiegała końca. Auto zatrzymało się przed popularnym studiem telewizyjnym w Anglii. Suzy pierwszy raz była w takim miejscu i w takiej sytuacji . Gdy weszli do środka czuła się troszkę nieswojo . Nagle do grupy podeszłą gospodyni programu :
- Witajcie kochani. Ja jestem Stella  - gospodyni programu . Wy pewnie jesteście One Direction, a ta śliczna dziewczyna obok was to pewnie nowa dziewczyna Nialla ? - wszyscy jej przytaknęli. 
- Więc opowiem wam jak będzie wyglądać ten odcinek - tłumaczyła Stella . - Kiedy was wywołam wchodzicie . Potem poruszę temat sercowy i wejdzie... Jak masz na imię kochana ?
- Suzy - odpowiedziała dziewczyna .
- Tak więc Suzy wtedy wejdzie - uśmiechnęła się - Byłoby super gdybyście zaśpiewali coś na koniec programu . Zaczynamy za 10 minut - powiedziała Stella i odeszła .
Nagle przyszedł stylista i przygotowywał zespół do programu . Zaoferował też, że zajmie się Suzy :
- Wiesz co ? Myślę nad tym byś się przebrała . Trampki i rurki to twój styl, aleja proponuję ci szpilki i krótką sukienkę .
- Dziewczyna wytrzeszczyła oczy .
- Oszalał pan?! Po pierwsze zabiję się na szpilkach , a po drugie nie lubię swoich nóg .
- Jak chcesz. Chociaż ci fryzurę poprawię .
- Na to mogę się zgodzić .
W końcu program zaczął się . W wykonaniu chłopaków jak zawsze było zabawnie . Słowa " A teraz poważnie. Przejdźmy do spraw sercowych " wypowiedziane przez gospodyni programu uświadomiły Suzy, że zaraz wychodzi na scenę . Tak jak myślała prezenterka powiedziała :
- Niall ... Doszły mnie słuchy, że niedawno widziano cię z jakąś dziewczyną w centrum handlowym . I tak się zdaje, że jest ona dzisiaj z nami . Powitajmy Suzy ! Prawdopodobnie nową dziewczynę Nialla Horana .
Za nakazem Suzy weszła przed kamery . Ciągle się uśmiechała . Zasiadła na wolnym fotelu obok Stelli.
- Suzy... Opowiedz nam coś o was . Na przykład kiedy się poznaliście ?
- Poznaliśmy się kilka dni temu w parku . Jest tak, że ja nie wiedziałam nic o tym zespole ...
Dziewczyna nie skończyła bo prezenterka przerwała jej .
- Ale jak to ? Przecież 1D są numerem jeden w Anglii!
- Tak. Ale ja jestem z USA i nie śledzę nowości muzycznych .
- Ah, więc tak... Nial jeszcze parę dni temu mieliście przerwę od kariery . W takim razie jak się poznaliście ?
- Zauważyłem dziewczynę grającą na gitarze. Usiadłem bez słów obok niej i zaczęliśmy grać . Chyba wtedy już się w niej zakochałem - oznajmił Niall obserwując minę Suzy .
Prezenterka nie wnikała w głębiej . Zadała jeszcze parę pytań Louisowi, Zaynowi , Harremu i Liamowi, a potem zakończyła program .
Dziewczynę po programie napadła głupawka . Chodziła ciągle śmiejąc się z byle czego . Zaraziła tym cały zespół . Ludzie w studiu nie wiedzieli o co chodzi . Chociaż tak w sumie nikt nie wiedział.

poniedziałek, 6 lutego 2012

rozdział 15

Rano Suzy obudził zapach gofrów . Dziewczyna zwlekła się z łóżka zapominając co zdarzyło się w nocy . Z zaspanymi oczami zeszła w dół . Ku swojemu zdziwieniu , gdy otarła oczy uświadomiła sobie , że nie jest u siebie na domu . Ku swojemu zdziwieniu, gdy otworzyła oczy uświadomiła sobie , że nie jest u siebie w domu . Blondynka o imieniu Rose miała talent kulinarny , więc zapachy w domu były po prostu cudowne . Widocznie zapach był tak bardzo kuszący , że aż ściągnęły Nialla z łóżka . Obydwoje usiedli obok siebie czekając na śniadanie . Suzy czuła się trochę nie swojo ponieważ pierwszy raz jadła śniadanie u kogoś obcego .
- Rose ... My tylko coś zjemy i spadamy . Nie chcemy ci robić problemu .... - zaczął blondyn .
- Co ?! Problem ?! Oszalałaś już do reszty ? Zaskoczę cię i powiem Ci że jestem fanką aż do tego stopnia , że kupuję nawet męskie ciuchy w waszym stylu ... Więc idźcie do łazienki . Ty kochany znajdziesz ciuchy w szafce " Niallowe " ... Tobie złotko coś uszykowałam z mojej szafy . Zapasowe szczoteczki do zębów są w szafce nad lustrem - tłumaczyła Rose .
Para była zszokowana . Spojrzeli tylko na siebie i Niall powiedział :
- Ty idź pierwsza .
- Okej - odparła dziewczyna i popędziła na górę .
- Więc jesteś naszą fanką ? - spytał kierując się do blondynki .
- Nie obraź się ale to jest głupie pytanie . Byłam na większości waszych koncertów - dziewczyna mówiła przewracając jajka na patelni .
- Aha ... - odparł chłopak chrupiąc orzeszki stojące obok niego .
Suzy w tym czasie brała szybki prysznic . W mgnieniu oka umyła też zęby i się ubrała .  Jeszcze nawet nie zeszła do końca ze schodów a Niall już był obok niej i pędził do łazienki . Był tak głodny że to całe ogarnianie się wykonał w trybie "NAŁ" . Szybko zbiegł po schodach i usiadł błyskawicznie przy stole .
- Jak zjemy pokaże wam jak szybko trafić do mego domu.... Jeżeli chcecie oczywiście - powiedziała blondynka .
- Spoko . Chciałabyś byśmy w nagrodę zaprowadzili cię do zespołu ? - zaproponował Niall .
- O MÓJ BOŻE ! Nie dość że w moim domu na noc był prawdziwy Niall Horan to on jeszcze proponuje mi że zaprowadzi mnie do zespołu - dziewczyna była wniebowzięta . - Dajcie mi 10 minut , ogarnę tylko wygląd.
- Ok . To leć się ogarnąć .
Blondynka rzuciła w jednym momencie dosłownie wszystko i "poleciała" do łazienki .
- No to nie skończyliśmy wczoraj rozmawiać - powiedziała Suzy kierując wzrok w stronę chłopaka . 
- No więc jest tak że ... - Niall opowiedział całą historię zespołu po czym dodał : Myślałem że coś o nas słyszałaś czy coś ...
- Em ... Jak by to powiedzieć . Ja to jestem bardziej zacofana jeżeli chodzi o muzykę . Do tego rzadko oglądam kanały muzyczne .
- Nie no nic przecież sie nie stało . Nawet lepiej że tak jest .
- Lepiej ? - zapytała zdziwiona .
- Tak .
Dziewczyna nie wnikała w szczegóły i zajadała się pysznym śniadaniem . Nawet nie zauważyli kiedy do jadalni wparowała "odstrzelona" Rose.
Blondynka zostawiła kartkę swojej śpiącej koleżance i pomogła dojść do głównej drogi .  Niall w końcu rozpoznał teren i doprowadził do ogniska . Na miejscu zobaczyli wóz policyjny . W jakimś momencie Cathya przyuważyła Suzy.
- O matko ! Tak się o martwiłam o ciebie ! - krzyczała Cath wieszając się przyjaciółce na szyi .
- I ten .. Znaleźliśmy nocleg i nie mogliśmy znaleźć zasięgu - tłumaczyła brunetka .
Policja ogarnęła sprawę i spisała zeznania , mimo że wszystkim wydawało się to już nie potrzebne . Chłopcy odwieźli dziewczyny do hotelu , a Suzy i Niall zdążyli wymienić się numerami w limuzynie . Gdy dziewczyny wróciły do hotelu , Suzy opowiedziała wszystko Cath .
- Ten ... Też dowiedziałam się o zespole - poinformowała Cath .

niedziela, 22 stycznia 2012

rozdział 14

Dwie młode dziewczyny pokierowały się do pokoju , w którym siedzieli Niall i Suzy . Jedna z nich okazała się fanką Nialla . Rzuciła mu się na szyję i piszczała wniebogłosy . Suzy nie wiedziała co się dzieje i była speszona .
- O boże to naprawdę ty ! - wydzierała się dziko dziewczyna.
- I ten , no ... - chłopak nie mógł się wysłowić .
- Podpiszesz mi się gdzieś ? O mój boże nie mogę uwierzyć że tu jesteś ! - gadała w kółko przejęta fanka .
Niall tylko się dziwnie uśmiechał . Niby mu się to podobało ,  niby chciał by to już się skończyło . To po prostu było dziwne . W końcu zagorzała fanka uspokoiła się .
- Moglibyśmy tu przenocować ? Zgubiliśmy się i ... - tłumaczył Niall .
- Jasne ! - wydarła się dziewczyna . - Jutro wam pokażę jak łatwo dostać się do mojego domu ... Nadal nie mogę uwierzyć że tu jesteś  . Spełniło się moje najskrytsze marzenie . Co prawda wolałabym Zayna ale ... Nie ważne . Uszykuję wam pokój zaraz .  - Wbiegając po schodach dziewczyna krzyczała : Tak a pro po jestem Rose !
Suzy nic nie mówiła i stała sztywno obok chłopaka zastanawiając się o co chodzi . Nawet pięć minut nie minęło, a Rose była na dole i oznajmiła że pokój gotowy.  Para udała się na górę . Dziewczyna odprowadziła Suzy i Nialla do uszykowanego pokoju . Suzy weszła pierwsza, a zaraz za nią Niall . Obojgu szczęki opadły . Cały pokój był w plakatach z piątką chłopaków , których Suzy poznała nie dawno . Dziewczyna obróciła się do Nialla i powiedziała zszokowana :
- Czy mógłbyś mi powiedzieć o co chodzi bo trochę nie ogarniam ...
- Eee...Bo wiesz nie powiedziałem ci, że ...
- Grasz w zespole ?
- No .
- Domyśliłam się ... Ale jednak dziwi mnie to , że nic mi nie powiedziałeś ...
- No ... - Niall nie wiedział jak się wytłumaczyć .
- Dobra nie ważne , pogadamy rano - oznajmiła Suzy po czym położyła się na łóżku .
- Mogę obok ? - spytał Niall .
- Nie , nie możesz - powiedziała sarkastycznie Suzy .
Niall trochę nie ogarnął sytuacji .
- Dalej , kładź się - oznajmiła dziewczyna  .
Było tak późno że oboje zasnęli w nie całą minutę . 

czwartek, 19 stycznia 2012

rozdział 13

Szli dłuższy czas więc postanowili odpocząć . Usiedli na najbliższej kłodzie . Dziewczyna trzęsła się z zimna. Niall zdjął swoją bluzę i okrył nią Suzy po czym przytulił się do niej . Nagle usłyszeli jakiś szelest . Niall obrócił się by sprawdzić co to .  W oddali zobaczył kontur niedźwiedzia . Pociągnął dziewczynę na ziemię . Schowali się za kłodą .
- Co teraz zrobimy ? - spytała szeptem spanikowana dziewczyna .
- Nie wiem . Boję się - oznajmił chłopak .
- Co ?! Powiedziałeś że mnie obronisz .
- Bo obronię . Ale chciałbym żyć dłużej by móc nacieszyć się twoim towarzystwem , więc myślę nad jakimś innym wyjściem z tej sytuacji .
- Okey - powiedziała Suzy i obserwowała gdzie przemieszcza się kontur niedźwiedzia .
Niall rozglądał się  za dobrym miejscem do ucieczki . 
- Wiem ! - chłopaka olśniło . - By odwrócić uwagę niedźwiedzia musisz wejść na drzewo za nami .
- Co ma wejście na drzewo , do odwrócenia uwagi niedźwiedzia ?
- Nic . Ty masz po prostu być w bezpiecznym miejscu , ja zrobię resztę .
- Zwariowałeś ?
- Nie wiem ale nie wymyśliłem nic innego . Ewentualnie możemy dać się pożreć . 

- W takim razie wybieram to drugie.
- Nie .
- Ale ty nie decydujesz ...
Dziewczyna nie skończyła mówić bo chłopak ją pocałował . Spojrzeli sobię głęboko w oczy i Niall powiedział :
- Zaufaj mi , uda się .
 - Dobrze , ufam ci -  powiedziała Suzy i przemknęła po cichu do wyznaczonego drzewa .
Niall przeżegnał się i ruszył w stronę niedźwiedzia . Chłopak stanął twarzą w twarz z niedźwiedziem po czym zrobił wielki unik .  Szybko wskoczył na drzewo . Niedźwiedź był otyły więc nie mógł wskoczyć za nim . Raz miś nawet się poślizgnął tak że skręcił łapę . Odzedł kulejąc . Niall będąc na drzewie zobaczył jakiś dom .  Zszedł szybko drzewa i poszedł po dziewczynę .
- Inaczej to planowałem - oznajmił Niall - Z drzewa widziałem jakiś dom . Wyglądał na zadbany ...
- Prowadź bohaterze - powiedziała Suzy i przytuliła się do blondyna .
 Znaleźli widziany dom . Pukali do drzwi ale nikt nie otwierał . Suzy pociągnęła za klamkę i drzwi się otworzyły . Niall kazał położyć się dziewczynie na kanapie a sam usiadł obok na podłodze  ściskając jej rękę .
Około trzeciej w nocy obudził go dźwięk skrzypiących drzwi . Usłyszał jakby dwie młode dziewczyny . Chłopak zaczął delikatnie i po cichu budzić Suzy . Obydwoje usiedli na kanapie , trzymając się za ręce i czekali na przebieg wydarzeń .