niedziela, 12 lutego 2012

Rozdział 17

Chłopcy zaproponowali w tak upalny dzień wyjazd nad jezioro .
- Em no ok . Mi się podoba ten pomysł - Suzy uśmiechnęła się - Ale mam jedno pytanko...
- Jakie ? - spytali chórem .
- Czy Cath... - Suzy nie skończyła jeszcze, a Louis jej przerwał
- TAK !
- ... Z nami jechać ? - dziewczyna postanowiła ukończyć swoje pytanie .
-  Tak !  Odpowiedziałem za wszystkich - powiedział Louis .
- Taaa. Lou ma rację . Zgadzamy się - powiedział Zayn po czym reszta chłopaków zaczęła m przytakiwać .
- To o której jedziemy ? -spytała .
- Wyrobisz się w pół godziny ? - spytał Harry .
- Em... No chyba tak - odparła .
Chłopcy odwieźli dziewczynę pod hotel . Z hukiem weszła do pokoju Cath i krzyknęła:
- Szykuj się ! Jedziemy nad jezioro !
Cath tylko spojrzała się na Suzy kątem oka . Okazało się, że jej nie słyszała, ponieważ miała słuchawki na uszach . Delikatnie zsunęła je z uszu , obróciła głowę w stronę czarnowłosej i powiedziała :
- Coś mówiłaś ?
- Moje wielkie wejście poszło na marne ?
- He? 
- Nie ważne... Ubieraj strój kąpielowy .
- Po co ?
- Po co jest strój kąpielowy?! - powiedziała zdenerwowana .
- Jedziemy nad jezioro ?
Suzy bez słowa wyszła z pokoju, a Cath wzruszyła ramionami .
Niedługo potem przyjechali chłopcy . Nad jeziorem wszyscy bawili się cudownie . Podczas tego pobytu Lou spytał się Cath o bycie razem na co ona się zgodziła . Suzy martwiła się tym, że następnego dnia mają wrócić do swojego kraju . Postanowiła poinformować o tym chłopaków .
- Jutro wracamy do domu ... - powiedziała smętnym głosem .
- CO?! - krzyknął blondyn.
- Ale jak to ? - dodał Louis .
- Już dwa tygodnie minęły . Chciałabym tu zostać. Było super. Ale niestety muszę chodzić do tej głupiej szkoły !
- Dopiero za trzy lata będziemy mogły robić co chcemy .
Chłopcy zastanawiali się jak rozwiązać ten problem, ale nic nie przychodziło im do głowy .
- Wierzycie w związki na odległość ? - spytała Cath .
- Oczywiście ! - odpowiedzieli chórem .
- Ja nawet wierzę w związek z fanką - dodał Zayn .
Suzy bardzo to przeżywała. W końcu wszyscy usiedli obok siebie . Pary starały się wykorzystać pozostały czas razem . Jednak zaczęło się ściemniać . Shelia tego dnia nigdzie nie wychodziła, więc dzwoniła do dziewczyn jak opętana . Zasmucone pary mocno się do siebie tuliły, gdyż nie wiedziały kiedy znowu się spotkają. Na pewno nadejdzie to szybko . Ostatnie momenty ze łzami w oczach . Jednak do Suzy ciągle dzwoniła starsza siostra. Nadszedł czas rozłąki . Siostra obserwowała wszystko przez okno . Suzy wściekła weszła do pokoju . Jej siostra zaraz za nią :
- Co to był za chłopak ? - spytała.
- Nie ważne . Nie chce teraz o tym rozmawiać - odpowiedziała zdenerwowana .
- Chciałabym wiedzieć !
- Weź wyjdź !
- Suzy ... - zaczęła zatroskana i usiadła obok niej na łóżku . - Nie powiesz mi teraz, ale ja i tak się dowiem .
- Ciesze się ! Teraz wyjdź bo jestem wnerwiona .
- Przez niego ? Co ci zrobił ? - wypytywała się tak jakby chłopak ją zdradził lub próbował zgwałcić .
- Co?! - dziewczyna skrzywiła się - On nic... Ale ty... Po prostu wyjdź... Chcę być sama...
- Dobra wyjdę . Jutro o 12 mamy samolot . Spakuj się.
Młodsza siostra spojrzała na Shelie morderczo. Ta po prostu pokornie wyszła . Suzy nie zabrała się nawet do rzeczy . Położyła się na łóżka i zaczęła płakać . Po godzinie rozpaczy zasnęła jak suseł . 
Następnego dnia o 10 obudziła się . Ogarnęła się i spakowała . Około 11:35 dziewczyny wsiadły w taksówkę. Na lotnisku były idealnie o 11:59 , więc zdążyły na samolot . Od razu po rozgoszczeniu się ruszył :
- Jutro poniedziałek - wspomniała Cath .
- Jestem już dość podołowana, a ty mi jeszcze przypominasz, że jutro wracamy do tej budy...
- Powiesz mi co takiego zrobiłam ? - poruszyła Shelia .
- O boże . Wczoraj spędzałam ostatnie chwile ze swoim chłopakiem .
- Masz chłopaka ?! - przerwała Shelia .
Brunetka przewróciła oczami .
- Nie ważne . Chodzi o to, żę ty co chwilę dzwoniłaś . Ja pewnie się z nim prędko nie spotkam i w ogóle ... Rozumiesz ?
- Ta... Sorki . Nie mogę uwierzyć, że masz chłopaka ...
- Jestem aż tak brzydka ?
- Ładna jesteś tylko dziwne uczucie bo moja młodsza siostra ma chłopaka .
- Mam 16 lat . To cie też dziwi ?
- Oj przestańcie ! - wtargnęła Cathya .
Suzy założyła słuchawki na uszy i włączyła na full muzykę .
- Tak w ogóle to ja też tam miałam chłopaka... - dodała Cath .
Shelia poczuła się winna . Cath zrobiła to samo co Suzy i nikt do końca drogi się nie odzywał .
Na lotnisku czekali rodzice sióstr . Suzy cały czas była ponura. W jej oczach były łzy. W domu tylko leżała. Nie jadła obiadu. Wieczorem poszła tylko na długą kąpiel i wróciła do łóżka .
Rano ledwo zwlekła się z pod kołdry . Ogarnęła się i wyszła z domu . Cath czekała już w samochodzie razem z Shelią . Suzy doczłapała się do auta i bez słowa wsiadła . W klasie wszyscy pytali się czemu dziewczyn nie było . Suzy ignorowała ich. Zakładała słuchawki i odpływała . W pewnym momencie podleciała do niej Maddie Jane z kolorowym czasopismem .
- Suzy to ty ? - spytała pokazując zdjęcie w gazecie .
Suzy wytrzeszczyła oczy, wyrwała czasopismo dziewczynie i pobiegła do przyjaciółki . 
- Cath ogarnij to, że jestem w gazecie !
- Dziwisz się ?
- No raczej !
Cath spojrzała na nią jak na idiotkę .
- Jesteś dziewczyną sławnego chłopaka i byłaś w TV !
Maddie przerwała jej:
-  To prawda, że z nim chodzisz ? - spytała zszokowana po czym delikatnie pisnęła .
Suzy ją zignorowała i kontynuowała dyskusję z Cath .
- No ale o tobie nic nie napisali ...
- Głupia jesteś?! Mnie z Louisem media nie widziały . A po za tym ja z nim jestem od soboty, a ty z Niallem jakiś tydzień !
- CHODZISZ Z LOUISEM?! - krzyknęła Maddie po czym dodała - No to teraz we trzy będziemy super psiapsiółami co? 
Dziewczyny skrzywiły się.
- Ee... Nie... - powiedziały chórkiem .
- Jeszcze zobaczymy - odeszła odgarniając włosy .
Maddie powiadomiła całą szkołę o dziewczynach . Suzy znowu stała się popularna . Jednak to straciło dla niej sens . Niby pisała te sms-y z Niallem, ale to nie było dla niej wystarczające . Dla Suzy to było nie do zniesienia . Jakby nie było Cath też to przeżywała, jednak ona nie miała serca i miała wrażliwość opony zimowej .
Mijały kolejne dni . Suzy coraz mniej jadła i zamykała się w sobie. Nawet zapuściła się w ocenach . Każda myśl zapełniał blondyn. Poinformowała go o tym. Jemu też było przykro . Ale jak to na karierę przystało to też nie miał zbytnio czasu . 
Pewnego dnia chłopak zauważył, że na tweeterze Amerykanki spamują by zespół do nich przyjechał . Jednak to nie oni mają całkowity głos gdzie występują, tylko ich menadżera. Poinformowali go o tym, ale on tylko powiedział, że postara się to jakoś załatwić . 

1 komentarz: