- idę babciu będę potem !! - i trzasła drzwiami .
Pobiegła szybko na parking , wsiadła do taksówki i bez wahania szybkim powiedziała szybkim tonem :
- do skateparku 'czmych'
Gdy dojechała w pośpiechu zapłaciła i dosłownie wyleciała z samochodu .
- Spóźniłaś się .... - powiedział czekający już Franek .
- Taaa zauważyłam . - odparła Suzy po czym zaczęła chichotać .
- Umiesz jeździć na desce ? - spytał chłopak z nadzieją że dziewczyna powie nie . Po chwili odpowiedziała mu:
- Eeee.
- Nie szkodzi , nauczę cię .
- Emm no okey . - powiedziała dziewczyna i poszła z nie pewnością wypożyczyć deskorolkę .
Okazało się że dziewczyna kłamała . Świetnie jeździła na desce . Robiła coś czego żaden chłopak nie mógł sobie wyobrazić .
- o rany .... - chłopaka zamurowało.
- co ?
- Liczyłem na to że poderwę cię w ten sposób a ty tak po prostu ....
- Jeżdżę lepiej od ciebie tak ?
- No , ee ....
- Widzę że nie sprzyja ci to . . .
- Co ?
- A nie ważne ...
Nagle do Suzy zadzwonił telefon .
- Ehe , no już jade . - powiedziała dziewczyna do telefonu po czym się rozłączyła .
- Kto to ? - zapytał Franek
- Moja siostra , ma mi coś fajnego do powiedzenia w trybie natychmiastowym .
- Czyli idziesz sobie?
- Niestety . - odpowiedziała Suzy i cmoknęła Franka w polik po czym pobiegła na najbliższą taksówkę .
- Umiesz jeździć na desce ? - spytał chłopak z nadzieją że dziewczyna powie nie . Po chwili odpowiedziała mu:
- Eeee.
- Nie szkodzi , nauczę cię .
- Emm no okey . - powiedziała dziewczyna i poszła z nie pewnością wypożyczyć deskorolkę .
Okazało się że dziewczyna kłamała . Świetnie jeździła na desce . Robiła coś czego żaden chłopak nie mógł sobie wyobrazić .
- o rany .... - chłopaka zamurowało.
- co ?
- Liczyłem na to że poderwę cię w ten sposób a ty tak po prostu ....
- Jeżdżę lepiej od ciebie tak ?
- No , ee ....
- Widzę że nie sprzyja ci to . . .
- Co ?
- A nie ważne ...
Nagle do Suzy zadzwonił telefon .
- Ehe , no już jade . - powiedziała dziewczyna do telefonu po czym się rozłączyła .
- Kto to ? - zapytał Franek
- Moja siostra , ma mi coś fajnego do powiedzenia w trybie natychmiastowym .
- Czyli idziesz sobie?
- Niestety . - odpowiedziała Suzy i cmoknęła Franka w polik po czym pobiegła na najbliższą taksówkę .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz