Podekscytowane dziewczyny wróciły do hotelu . Suzy bardzo spodobał się Niall ale nie wiedziała czemu ich rozmowę zawsze przerywał jakiś chłopak i gdzieś go porywał . Dawało jej to dużo do myślenia . Jednak to nie zmieniało faktu iż przystojny blondyn , którego ledwo zna , zaprosił ją gdzieś . Było dopiero południe a dziewczyny miały wyjść dopiero po siedemnastej . Nie wiedziały co robić więc siedziały w ciszy.
- Cath ... Przecież mieszkamy w Londynie a nie widziałyśmy jeszcze Big Bena ej - powiedziała Suzy.
- I tak nie mamy co robić . Chodź pojedziemy .
Suzy chciała już wziąć gitarę ale Cath złapała ją za rękę i powiedziała :
- Nie .
- No ale no . . . - i wyszły z pokoju a Suzy oglądała się za swoją gitarą .
Zamówiły taksówkę i pojechały parę przecznic dalej . Na miejscu robiły dużo zdjęć i wygłupiały się . Nawet nie zauważyły że minęły 3 godziny . Nagle do Suzy zadzwonił telefon . To była Shelia.
- Gdzie jesteście ? - spytała zmartwiona siostra , która siedziała w hotelu .
- Zwiedzamy trochę . Nie chciałyśmy Cię budzić . Wiemy że wróciłaś późno w nocy - tłumaczyła Suzy .
- Okey . Dzisiaj nie będzie mnie na noc . Dacie radę bez beze mnie ? - spytała zatroskana starsza siostra .
- Myślę że tak - odpowiedziała Suzy nie mówiąc nic o dzisiejszym wyjśćiu .
- No dobra . Ja zaraz wychodzę , nie zobaczymy się dzisiaj . To buziaki . Pa pa - powiedziała Shelia i się rozłączyła .
Suzy ledwo schowała telefon do kieszeni , a Cath zaczęła zadawać pytania .
- Kto to był ? O co chodzi ?
- Shelia , nie będzie jej dzisiaj na noc - odpowiadała Suzy .
- Czyli mamy dzisiaj mega luuuz ? - dopytywała dalej Cath .
- Na to wygląda - odparała Cath po czym ruszyła przed siebie .
Zauważyły że w pobliżu jest wesołe miasteczko . Wybrały się na nie i szalały . Nawet nie zauważyły kiedy , ale już było po 16 . Wróciły do hotelu i ogarnęły wygląd . Pare minut po 17 pojechały pod adres , który dał im Niall .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz