piątek, 13 stycznia 2012

rozdział 6

Następnego dnia dziewczyny w pośpiechu się szykowały . Rodzice Suzy odwieźli dziewczęta na lotnisko . Dziewczyny żegnały się w pośpiechu gdyż były spóźnione .  Cudem udało się im zdążyć na samolot . Po paru godzinach lotu dziewczyny dotarły do Londynu . Z samolotu powędrowały do taksówki , która zawiozła je do hotelu , gdzie miały zarezerwowane pokoje . Shelia poinformowała że idzie do swojej koleżanki , która przypadkiem mieszka w tym  mieście . Przyjaciółki zaś na około dwie godziny zdrzemnęły się . Gdy się obudziły i ogarnęły postanowiły , że pójdą do pobliskiego parku . Suzy jak zwykle wzięła ze sobą swoją gitarę . Na miejscu Cath zaczęła się rozglądać a Suzy usiadła z gitarą w ręku na brzegu fontanny .
- Ejj tam stoi grupa fajnych kolesi . Pójdę zagadać . - powiedziała Cath .
- Spoko , ja tu sobie pobrzdąkam czy coś . - odpowiedziała Suzy .
Gdy tak dziewczyna grała , obok niej usiadł prawdopodobnie blondyn . Nie było widać zbytnio jego twarzy , ponieważ miał on czapkę i okulary . Z resztą co się dziwić , tego dnia bardzo świeciło słońce .
Zaczeli razem grać . Dziewczyna nie mogła przestać się uśmiechać , a chłopak zaczą śpiewać  .  Suzy bardzo spodobał się jego głos więc musiała przerwać grę .
- Bardzo ładnie śpiewasz ... - Powiedziała po czym obdarzyła chłopaka uśmiechem .
- Dziękuję , a ty bardzo fajnie grasz . - odpowiedział chłopak z uśmiechem na ustach .
- Tak w ogóle to Suzy jestem .
- Niall , miło mi .
Jacyś chłopacy zaczeli krzyczeć do Niall że już idą .
- Będziesz tu jutro ? - spytał Niall 
- Prawdopodobnie tak - odpowiedziała dziewczyna . 
Nazajutrz dziewczyna źle się czuła więc poprosiła Cath by poszła zobaczyć czy chłopak rzeczywiście tam czeka . Jak się okazało czekał na Suzy cały czas . Blondyn siedział w tym samym miejscu . Cathie usiadła pare metrów od niego z książką . Bardzo dobrze słyszała każdy dźwięk .  Po jakichś 15 minutach obok blondyna , usiadł przystojny szatyn zajadający się marchewką .  
- Co tam grasz ? - spytał chłopak z marchewką . 
- Eee tam ... Ułożyłem trochę piosenkę ... No wiesz no . Wene mam i wymyślam . - zaśmiał się . 
- Aha ... - odpowiedział szatyn i kontynuował komsumowanie marchewki . 
- Lou - tak powiedział Niall do szatyna siedzącego obok - powiedz mi coś ...
- Co ? - zapytał zdziwiony Louis ( Lou ) 
- Wczoraj siedziała tu taka dziewczyna i nie przyszła , a powiedziała że przyjdzie ... 
- Może coś jej wypadło ... - po chwili milczenia chłopaków Louis zaczął zmieniać temat - A co tam ułożyłeś ? Zaśpiewasz ? 
- E... No i ten ... No dobra . - Niall najpierw zagrał parę dźwięków na gitarze - Ale zaśpiewam ci tylko refren . - Powiedział nie przestając grać na gitarze i zaczął śpiewać : 

Więc, wynoś się, wynoś się, wynoś się z mojej głowy
I wpadnij w moje ręce w zamian
Nie wiem, nie wiem, nie wiem co to jest
Ale potrzebuję tej jednej rzeczy (tego czegoś)
 A ty masz to coś ...  -  Wraz z ostatnim słowem skończyła się melodia . 

- Niezłe ...  - skomentował Louis . 
Do Nialla i Louisa podeszło 3 chłopaków , którzy powiedzieli że muszą już iść . Niall wstał i cały czas rozglądał się czy dziewczyna przypadkiem nie jest w parku . 

                                                                  ***
http://www.youtube.com/watch?v=Y1xs_xPb46M&feature=player_embedded
tutaj macie to czego tekst był użyty w rozdziale ( moja ulubiona piosenka *0* / dzisiaj była premiera teledysku ^^ )

takie tam solówki Nialla : http://www.youtube.com/watch?v=jfGFyAnXo_g&lc=siSW3t5T8Uco-8j3gtTNei5Bcd1TZkubvOpkMLsl0dQ&context=C3529bf6ADOEgsToPDskL1A2oxFOYYE_s-bch9Zb5z :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz